Mogę zatem Ach śpij kochanie polecić fanom kryminałów, Krakowa i jego historii oraz osobom, które podchodzą do polskich produkcji z nieufnością. Nie zobaczycie arcydzieła, ale nie będziecie żałować poświęconego mu czasu, a przy okazji wesprzecie krakowski przemysł filmowy – niech się rozwija i rośnie zdrowo.
przeczytaj recenzję